Dnia 27 września w ramach realizacji programu JA I EUROPA zasiedliśmy przed mapą Europy, aby poznać kulturę, zabytki i ciekawostki dotyczące Belgii. Stolicą jest Bruksela, gdzie jest najpiękniejszy rynek na świecie, ale mimo to najważniejszy jest Manneken Pis. Ten figlarny chłopczyk, który nie przestaje siusiać jest ozdobą zabytkowej fontanny. Na temat jego pochodzenia krąży wiele legend.
Jak mówi jedna z legend, chłopiec był synem jednego z królów belgijskich. Podczas polowania w lasach znajdujących się (niegdyś) wokół Brukseli, malec zaginął. Król rozkazał przeszukać wszystkie pobliskie lasy, jednak nikt nie mógł dziecka odnaleźć. Dopiero po kilku dniach, gdy wszyscy stracili już nadzieję na odszukanie królewicza, pewien leśniczy, bardzo spragniony, usłyszał szemrzący strumyczek. Odsunął gałęzie, wstrzymujące go od źródła wody, i zobaczył nagiego, sikającego chłopca.
Inna legenda mówi, że w XIV wieku Bruksela została zaatakowana i była oblegana. Najeźdźcy chcąc zdobyć miasto zaplanowali, iż podłożą materiały wybuchowe w murach miasta i dostaną się łatwo do środka. Jednak mały chłopiec imieniem Juliaanske, szpiegując agresorów, odkrył miejsce, gdzie zaraz miał nastąpić wybuch. Widząc co się dzieje, oddał mocz na palący się lont, czym uratował miasto.
Manneken Pis jest najlepiej ubranym chłopcem w Brukseli. Ma ponad 600 ubranek i ciągle dostaje nowe, w dodatku od ważnych osobistości z całego świata. Ma również ubranko z Polski - strój krakowski. Belgowie uwielbiają komiksy, to belgijscy autorzy wymyślili Lucky Luke’a i Smerfy. Nikt nie mógłby zagrać na saksofonie, gdyby nie Belg Adolph Sax. To on wymyślił ten instrument. Miał wiele kłopotów, żeby zainteresować nim kogokolwiek, ale w końcu się udało. 18. czerwca 1815 roku pod Waterloo rozegrała się bitwa wszech czasów. Uniemożliwiła ona cesarzowi Francji - Napoleonowi – podbój Europy. W miejscu walk usypano ogromny kopiec, co pięć lat odbywa się niezwykłe widowisko – na niby rozgrywa się ta wielka historyczna bitwa. Tradycyjnym belgijskim daniem są małże. Zbiera je się w Morzu północnym i natychmiast rozwozi na targi rybne, aby trafiły do najlepszych restauracji. Ponadto Belgowie wymyślili frytki, które tradycyjnie podaje się tam z majonezem. Belgia to również prawdziwy raj dla smakoszy czekolady – na deser podaje się najlepsze na świecie parlinki – czekoladki o przeróżnych smakach. Mało ko wie, że to belgijskie wynalazki. Początkowo sprzedawano je w aptekach jako lekarstwo. Kolejnym przysmakiem, który zawojował świat, a który zawdzięczamy Belgom to gofry, które zrobiliśmy. Były pyszne, z najróżniejszymi dodatkami, które zapakowały nam mamy: posypki, owoce, czekolada, dżemy, bita śmietana oraz cukier puder.
77-320 Przechlewo
oś. Juźkowa 14