MATERIAŁY DLA KANGURKÓW
TEMAT TYGODNIA: Dbamy o nasza planetę.
20.04.2020-24.04.2020
Tematy rozpisane na poszczególne dni.
DZIEŃ 1
TEMAT: JESTEM PRZYJACIELEM PRZYRODY!
Biedronka- Kropeczka mieszkała na łące pod listkiem koniczyny. Dobrze jej tu było. Przyszła na łąkę Zosia. Posadziła małą biedroneczkę na dłoni i powiedziała:- Masz czerwoną sukienkę, to i domek musisz mieć czerwony.- I zamknęła Kropeczkę w pudełku od zapałek. Były tu cztery gładkie ściany, ale nie było koniczyny ani grzejącego słonka, ani błękitnego nieba.
Rodzic pyta: Czy Zosię można nazwać przyjacielem przyrody? Dlaczego?
A kiedy wieczorem Zosia zasnęła, poczuła nagle, że robi się coraz to mniejsza i mniejsza… Wreszcie była tak malutka, że mogłaby się wykąpać w mamusinym naparstku jak w wannie. Wtedy Przyszła do niej Kropeczka.- Chodź ze mną – powiedziała.
I Zosia poszła z biedronką na łąkę. Teraz trawy wydawały się jej wielkie jak drzewa. Szumiały jak las. Z gęstwiny wyszedł ogromny chrząszcz.
- Kto mi spać przeszkadza?- mruczał rozgniewany.
Zosia przestraszyła się jego groźnych rogów. Zaczęła uciekać co sił w małych nóżkach. O mało nie wpadła w gęsta się pająka! W tej siedzi siedziała zapłakana pszczoła.
- Uwolnię cię, nie płacz…- obiecała Zosia. Małymi paluszkami rozrywa nitki. Prędko, prędko, bo pajak może wrócić lada chwila. Oho! Już nadchodzi! Z daleka krzyczy: „ Ja wam dam! Ja wam dam!”.
Może sobie krzyczeć! Nic już nie zrobi ani pszczole, ani Zosi! Pszczoła poleciała z Zosia do ula. Strażniczka zaprowadziła je do królowej. Opowiedziała Zosi o całej przygodzie.
- Bzum-bzum-bzum- zabrzęczała królowa.- Jesteś bardzo dzielna, Zosiu. A w nagrodę weź dwa dzbany miodu.
Rodzic pyta: Co się stało, gdy Zosia zasnęła? Jakie zwierzęta spotkała Zosia? ( biedronkę, chrząszcza, pszczołę, pająka)
Wyszła Zosia z ula. Dźwiga dzbany. Miodek pachnie smakowicie. Spróbowała raz i drugi…Nie zdążyła po raz trzeci oblizać paluszków, bo z wielkim szumem i bzykaniem nadleciały osy- łakomczuchy. W mig wylizały dzbany i dalejże gonić Zosię! A żądła miały ostre jak szpileczki!
Kto wie , co by się z Zosia stało, gdyby Kropeczka nie przybiegła na pomoc.
- Siadaj mi na grzbiecie!- zawołała. Rozwinęła skrzydełka i … frunęła wysoko.
- Już mnie nie złapiecie, obrzydliwe osy!- cieszyła się Zosia.- Zaraz Wam pokażę: „ Zyg, zyg, marcheweczka”… Podniosła rączki i…poleciała w dół! Chlup! Wpadła w środek ogromnego stawu. Karp, który tu mieszkał, bardzo się zdziwił:
„ Jeszcze takiej ryby nigdy nie widziałem. Może zjeść ją na śniadanie?”
Nie zjesz , karpiu, Zosi, bo po wędce już ucieka na powierzchnię wody! Usiadła na listku jak na wysepce. I martwi się: „ Kto mi pomoże dopłynąć do brzegu?”
- Ja!- powiedział nartnik.- Przecież umiem sunąć po wodzie!
Siadła Zosia nartnikowi na grzbiecie. Za chwilę była na brzegu. Spotkała tu pracowite mrówki.
- Co robicie?- spytała.
Ale mrówki nie miały czasu na rozmowę. Naprawiały mrowisko, które nocą popsuł deszcz. Pomagała im Zosia w pracy. A potem pokazały jej mrówki całe mrowisko. Taki był tam ruch i gwar, jak na ulicach prawdziwego miasta! Najbardziej podobał się Zosi żłobek. Tu wylęgały się z jajeczek małe mrówki. Opiekowała się nimi Zosia, dopóki nie podrosły. A kiedy już umiały chodzić, poszła z nimi na spacer. Wesoło bawiły się na łące.
Rodzic pyta: Jakie jeszcze zwierzęta spotkała Zosia?( osę, karpia, owada- nartnika, mrówkę)
Nagle rozległ się hałas, tupanie. To chłopcy przybiegli na łąkę z siatką na motyle. Uciekły mrówki. Zosia schowała się pod listkiem. Zaszumiało, zahuczało, zachwiał się listek i…już Zosia zaplątana w gęsta siatkę! Na próżno krzyczała. Głos miała cichy jak szelest trawki. Nikt jej nie słyszał.
- Masz czerwona sukienkę, to i domek musisz mieć czerwony- powiedział chłopiec.
I zamknął ją w pudełku od zapałek. Były tu cztery gładkie ściany, ale nie było zielonego listka ani grzejącego słońca, ani błękitnego nieba. I wtedy Zosia obudziła się. A potem otworzyła pudełko.
- Biedroneczko- Kropeczko, leć na łąkę do pachnącej koniczyny, błękitnego nieba i grzejącego słonka!
Rodzic pyta: Co się stało, gdy dzieci złapały Zosię w siatkę na motyle? Co zrobiła Zosia, gdy się obudziła? Jak zachowuje się przyjaciel przyrody? Czy jestem przyjacielem przyrody?
DZIEŃ 2
TEMAT: CIESZĘ SIĘ PIĘKNĄ I ZDROWĄ ZIEMIĄ!
DZIEŃ 3
TEMAT: CZY TO SIĘ JESZCZE PRZYDA?
Dziecko wypycha pojemniki do segregowania śmieci oraz same śmieci i dopasowuje surowce do odpowiednich pojemników na zasadzie puzzli.
DZEŃ 4
TEMAT: PO CO NAM PRĄD?
- Uważaj, teraz będzie się działo- mruknął Dominik, włączając elektryczny czajnik. Zanim Junior zdążył podkulić ogon, w całym domu błysnęło, huknęło- a potem zapadła ciemność. I cisza. Przestało grać radio, przestały pracować lodówka i pralka, przestał działać komputer, i nawet Junior przestał spać, choć nie był przecież na prąd. Widać, wszystko to zrobiło na nim spore wrażenie. Pierwsza odezwała się babcia Marysia.- Dominik!- zawołała z dużego pokoju.-To Twoja sprawka?!- Prowadzę wykład- odkrzyknął dyplomatycznie Dominik.- O czym?!- Głos babci dochodził już z korytarza.- Nie mów, że o elektryczności!- Mogę nie mówić… mruknął Dominik.- Hau!- dodał mu otuchy Junior. Zza drzwi dobiegł ich szelest, trzask, odgłosy majsterkowania przy elektrycznych korkach- i naraz z głośnika radia popłynęła muzyka, a lodówka wzdrygnęła się, jak po przebudzeniu z krótkiej drzemki, i znowu zaczęła pracować. Dominik i Junior zmrużyli oczy.- Przecież tata ci mówił- zasapała babcia, wchodząc do kuchni- żebyś nie włączał tego czajnika, gdy pracuje pralka, tak?! Jutro przyjdą elektrycy i wszystko naprawią! A na razie trzeba uważać! Bo przewody elektryczne w tym mieszkaniu są za słabe, i to dlatego! Chcesz wywołać pożar?!- Hau!- uspokoił ją Junior. Ale babcia Marysia nie była uspokojona; zakazała Dominikowi zabawa w kuchni, przez co dalsza część wykładu musiała odbyć się w łazience.
str. 28- ćwiczenie pamięci.
Dziecko koloruje elementy, które wystąpiły w opowiadaniu ( czajnik elektryczny, radio) i dorysowują jeszcze dwa ( pralka, lodówka). Liczą ile jest teraz urządzeń na obrazku i rysują tyle samo kresek w ramce.
DZIEŃ 5
TEMAT: CO ZROBIĘ DLA ZIEMI?
Przyjemnej pracy i dużo zdrówka życzę
Pozdrawiam p.Dorota
77-320 Przechlewo
oś. Juźkowa 14