TEMAT TYGODNIA (06.04-09.04.2021) „Z kulturą za pan brat”
Legenda o Smoku Wawelskim
Weronika Kostecka
Czy wiecie, co upamiętnia krakowski pomnik smoka stojący u stóp Wawelu? Ten potwór jest na szczęście z metalu i nikomu nie może zrobić krzywdy, ale jego pierwowzór nie na żarty nastraszył mieszkańców Krakowa.
Dawno, dawno temu, tak dawno, że nikt już nawet nie pamięta, kiedy dokładnie to się wydarzyło, w pieczarze pod Wawelskim Wzgórzem zamieszkał najprawdziwszy, straszliwy smok ziejący ogniem. Gdy wydawał z siebie złowrogi ryk, drżały ściany wszystkich domów, a nawet ściany zamku, w którym mieszkał król Krak.
Smok polował na pasące się owce i inne zwierzęta. Pożerał je, a gdy tylko ponownie zgłodniał, znów wyruszał na łowy, wprawiając w przerażenie wszystkich mieszkańców. Zdarzało mu się też porywać bezbronne dziewczęta. Ze strachu o swoje córki i żony krakowianie sami zaczęli podrzucać mu pod jaskinię tłuściutkie owce z nadzieją, że gdy potwór się naje, nie będzie polował. Wszyscy jednak drżeli na myśl, że w końcu zabraknie zwierząt…
Król Krak rozmyślał od rana do wieczora, jak się pozbyć smoka. Ogłosił nawet, że śmiałek, który zabije potwora, dostanie w nagrodę rękę królewskiej córki. Kolejni rycerze stawali do walki ze smokiem, ale żaden z nich nie zdołał go pokonać. Tym, którzy mieli szczęście, udawało się uciec; innych smok pożerał, i to razem ze zbroją. Królewna płakała, król nie spał po nocach ze zmartwienia, a mieszkańcy byli coraz bardziej przerażeni.
Któregoś dnia do zamku przybył szewczyk Skuba i skłonił się przed królem.
– Wiem, jak uwolnić Kraków od tego podłego potwora! – obwieścił.
Król wysłuchał całego planu. „To się może udać!” – pomyślał. Jeszcze tego samego dnia szewczyk zamknął się w swoim warsztacie i przystąpił do pracy, dodając sobie odwagi wesołą piosenką:
Może nie jestem rycerzem,
ale w swój rozum wierzę!
Wiem, jak Kraków ocalić,
król mnie na pewno pochwali!
Potwór nie będzie już szkodzić.
Król mnie za to nagrodzi!
Oto, co wymyślił Skuba: zdobył gdzieś piękną, owczą skórę, wypełnił ją siarką i smołą, a następnie zszył wszystko tak zręcznie, że wypchana owca wyglądała jak żywa. Nad ranem podrzucił ją pod smoczą pieczarę. Gdy tylko smok się obudził i poczuł, że jest głodny, wypełzł na zewnątrz i zauważył smakowicie wyglądającą, tłuściutką owcę. Rzucił się więc na nią i połknął w całości, mlaszcząc z apetytem olbrzymim smoczym jęzorem. Minęło jednak zaledwie kilka chwil, gdy uczucie sytości ustąpiło miejsca straszliwemu pożarowi żołądka. Potwór poczuł, jak gdyby ogień trawił go od wewnątrz!
Z upiornym jękiem smok rzucił się do brzegu Wisły i chcąc ugasić pragnienie, począł pić wodę; pił i pił, aż napęczniał tak bardzo, że nagle pękł z hukiem i rozpadł się na milion kawałków!
Mieszkańcy Krakowa wiwatowali na cześć sprytnego szewca, a król Krak dotrzymał słowa: wkrótce Skuba i królewna stanęli na ślubnym kobiercu. Skuba opływał od tej pory we wszelkie dostatki, żal mu było jednak porzucić swoje ulubione zajęcie… dlatego nadal szył poddanym buty!
Pytania do wysłuchanego utworu:
Baśń o Smoku Wawelskim – teatrzyk kukiełkowy
https://www.youtube.com/watch?v=-hjgkHeMOGk
Zabawa ruchowa – „Hołki Połki”
https://www.youtube.com/watch?v=b8v0VWpje9o
Filemon i Bonifacy
Urszula Machcińska
Tu są uszka, tam ogonek.
Proszę: oto Filemonek.
Prawie cały jak śnieg biały.
Taki śliczny kotek mały. Dzieci lubią tego kotka.
Chce go głaskać, kto go spotka.
Jest tam jeszcze Bonifacy.
Czuje się jak w kociej pracy.
Filemona wciąż pilnuje,
Bo ten cały czas figluje.
Bonifacy ma futerko
Całe lśniące jak lusterko.
Lubi mięsko, ciepłe mleczko,
Kocią karmę i jajeczko.
Odwiedź kiedyś koty oba.
Każdy z nich Ci łapkę poda.
Chyba, że będą zmęczone.
Może miały trudny dzionek?
Pytania do wiersza:
Bajka – „Przygody kota Filemona”
https://www.youtube.com/watch?v=4-DS8XqMRWw
https://www.youtube.com/watch?v=jEq5DSekN84
W teatrze
Marlena Szeląg
W wygodnym fotelu siedzę w teatrze,
przed siebie na scenę wciąż patrzę, i patrzę…
Wtem gasną światła w wielkiej sali,
wszyscy rozmawiać zaraz przestali.
Do góry pnie się czerwona kurtyna,
bo właśnie spektakl się rozpoczyna.
Już scenografia wprawia w zdumienie,
do zamku przeniesie nas przedstawienie.
Wtem aktor wchodzi w złotej koronie
i siada dostojnie na wielkim tronie.
A z nim aktorka w sukni balowej,
odgrywa rolę mądrej królowej.
Już słychać w dali trąby i dzwony,
poddani składają niskie ukłony.
Wtem rycerz pojawia się w lśniącej zbroi,
a obok niego koń płowy stoi.
Lecz koń ten nie jest żywą istotą,
jest rekwizytem, ręczną robotą.
I chociaż z drewna jest wyrzeźbiony,
to w przedstawieniu jest ożywiony.
I szybko tak mija mi czas w teatrze,
a gdy się boję, na scenę nie patrzę!
Kiedy się smucę lub kiedy wzruszę,
łezki w chusteczkę wytrzeć wnet muszę.
Są też momenty wielkiej radości,
skąd tyle emocji w mym sercu gości?
Teraz aktorzy zdejmują maski,
chyba czekają na widzów oklaski?
Z uśmiechem nisko nam się kłaniają,
wielkie uznanie i brawa dostają!
Czerwona kurtyna się opuściła
i całą scenę znów zasłoniła.
Wtem błysły światła w wielkiej sali,
wszyscy ze swoich foteli wstali.
I to już koniec jest przedstawienia
– Teatrze magiczny, do zobaczenia
Pytania do wysłuchanego utworu:
Dla ciekawskich - Teatr od środka
https://www.youtube.com/watch?v=KUaxnUYNjE0
Pacynka z kolorowego papieru:
https://eko-dziecko.blogspot.com/2014/06/pacynki-z-papieru-zwierzatka.html
Pacynka ze skarpetki:
https://www.youtube.com/watch?v=Xq9N9KHoFBQ&t=91s
https://www.youtube.com/watch?v=2hnhw17SKL0
9. „Jezioro Łabędzie” – dzieci improwizują ruchem do fragmentu muzyki. Potrzebne będą Wam: kolorowe wstążki, chusty, lub chusteczki higieniczne. Dzieci poruszają się w rytm muzyki jak baletnice (lekko, na placach, plecy wyprostowane).
https://www.youtube.com/watch?v=qqYsp0m-2x4
Chciałabym Wam zaproponować zabawę z wykorzystaniem teatru cieni. Ustawcie lampkę tak, aby światło padało na ścianę. Przypominam, że dłonie powinny być ulokowane pomiędzy źródłem światła a ścianą.
Na zakończenie zapraszam Was na teatrzyk pt. „Trzy Świnki”
https://www.youtube.com/watch?v=XjXT-44q4eQ
Pozdrawiamy p. Justyna i p. Agnieszka
77-320 Przechlewo
oś. Juźkowa 14