Opcje widoku
Ikona powiększania tekstu
Powiększ tekst
Ikona pomniejszania tekstu
Pomniejsz tekst
Ikona zmiany kontrastu
Kontrast
Ikona podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Odnośnik do Deklaracja dostępności
Deklaracja dostępności
Resetowanie ustawień
Reset

Zdalne nauczanie- 25.11.2021

Temat: Podpatrujemy i pomagamy.

Czwartek (25.11.2021)

 

 

1. „Zimowa przygoda w lesie”- słuchanie opowiadania O. Masiuk

 

Leśniczy, którego dzieci poznały niedawno podczas wycieczki, zaprosił je na zimowy spacer po lesie. Był piękny poranek. Słońce lekko grzało i śnieg cudownie się iskrzył. Wszyscy więc ubrali się bardzo ciepło, a najcieplej Tup, który wciąż marzł, nawet w przedszkolnej sali, i wyruszyli do lasu. Leśniczy wciąż nosił zielone ubranie, ale tym razem o wiele grubsze.

- Bardzo miło was widzieć – powiedział do dzieci. – Chciałem wam coś ciekawego pokazać. Ale żeby to zobaczyć, musicie mi jedną rzecz obiecać.

- Co? Co? – dopytywały się dzieci. – Musicie zachowywać się bardzo, bardzo cicho.

- A dlaczego? – zapytała Elizka.

- Nie mogę wam powiedzieć, bo to niespodzianka, ale bez ciszy się nie uda. Żadne z dzieci nie chciało więc już o nic pytać, żeby tej ciszy nie zniszczyć.

Wycieczka posuwała się delikatnie naprzód za Leśnikiem. Wszyscy stąpali bezszelestnie. Nagle dało się słyszeć jakieś złowieszcze: „kra, kra, kra”. Czarny ptak poszybował tuż nad głowami dzieci.

-Ojej! – krzyknął ze strachu Szczypior.

– Cicho bądź, bo nie będzie niespodzianki! – wrzasnęła na niego Elizka.

– Ty na niego nie krzycz, bo sama robisz więcej zamieszania! – odwrzasnął Kuba, który chciał obronić kolegę.

-Leśnik przyłożył palec do ust. I wszystkie dzieci zrobiły to samo. Znów zapanowała cisza, a wycieczka mogła iść dalej. W pewnym momencie las zaczął się przerzedzać. Teraz szli już bardzo delikatnie, aż Leśnik dał znak, żeby stanąć. Ręką wskazał niewielką polanę, która się odsłoniła przed idącymi. A na polanie pasły się zwierzęta. Dwie sarny lizały wielki kawał soli umieszczony na stojaku. Wielki jeleń zanurzał pysk w sianku umieszczonym w paśniku. – Nie możemy ich zawołać?

– zapytał cichutko Szczypior.

– Kiedyś Tup zawołał do nas sarenkę.

– Ale to była jego koleżanka. A te zwierzęta was nie znają. Jest zima, szukają pożywienia, boją się was. – Ale są piękne – wyszeptała Zosia. – A psik! – rozległo się nagle wielkie kichnięcie Kuby. Spłoszone zwierzęta spojrzały w stronę dzieci, a potem się rozbiegły.

- Kuba! – zawołała Elizka z wyrzutem.

- Nie martwcie się – powiedział Leśnik. – I tak mieliśmy szczęście, że je zobaczyliśmy. Poza tym musimy wracać, bo teraz wy powinniście coś zjeść.

 

Pytania do opowiadania

Kto zaprosił dzieci na wycieczkę do lasu?;

Co dzieci zobaczyły na polance?;

Dlaczego dzieci zachowywały się cicho?;

Co zwierzęta robiły na polance.

 

2. Co to jest paśnik.

Paśnik w lesie – opowiedz dziecku o funkcji paśnika dla zwierząt, można skorzystać z filmiku poniżej.

https://www.youtube.com/watch?v=yOMfPtkerYs

Przy paśniku

https://www.youtube.com/watch?v=9ay0OgrR45E

 

Sposoby zwierząt na przetrwanie zimy

https://www.youtube.com/watch?v=rymzm4JjXXg

 

 

3. Chętne dzieci wraz z rodzicami mogą wykonać prace plastyczną, temat: „Paśnik”.

 

4. A teraz coś miłego- masażyki.

 

Idzie Pani, wietrzyk wieje

Idzie Pani: tup,tup,tup (dziecko zwrócone do nas plecami, naprzemiennie stukamy w plecy opuszkami palców wskazujących)

dziadek z laską: stuk, stuk, stuk (delikatnie stukamy zgiętym palcem)

skacze dziecko: hop, hop, hop (naśladujemy dłonią skoki, na przemian opierając je na przegubie i na palcach)

żaba robi długi skok (z wyczuciem klepiemy dwie odległe części ciała dziecka: stopy i głowę)

wieje wietrzyk: fiu,fiu,fiu (dmuchamy w jedno i drugie ucho dziecka)

kropi deszczyk: puk, puk, puk (delikatnie stukamy w plecy wszystkimi palcami)

deszcz ze śniegiem: chlup, chlup, chlup (klepiemy dziecko po plecach dłońmi złożonymi w "miseczki")

a grad w szyby: łup, łup, łup (lekko stukamy dłońmi złożonymi w pięści)

Świeci słonko (gładzimy plecy wewnętrzną stroną dłoni ruchem kolistym)

wieje wietrzyk (dmuchamy we włosy dziecka)

pada deszczyk (stukamy opuszkami palców o plecy)

Czujesz dreszczyk? (leciutko szczypiemy w kark).

 

 

Maluję kółeczko

Maluję kółeczko, (rysujemy jednym palcem koło na plecach)

w środku z kropeczką, (w środku koła stawiamy kropeczkę)

promyki słoneczne, (rysujemy promienie jednocześnie obiema rękami, zaczynając od środka pleców)

zygzaki bajeczne, (rysujemy obiema rękami jednocześnie zygzaki na plecach)

a wszystko uklepię, (klepiemy po plecach delikatnie całymi dłońmi)

poszczypię, (delikatnie szczypiemy w kilku miejscach na plecach)

podrapię, (delikatnie drapiemy w kilku miejscach na plecach)

przebiegnę po pleckach, (przebiegamy po plecach wszystkimi palami obu rąk z dołu do góry)

aż dreszczyk cię złapie. (szczypiemy delikatnie w szyję )



5. A teraz coś dla rodziców.

 

4-latek jest sporym wyzwaniem dla rodziców.

Czego się boi, jakie problemy może sprawiać, z czym sobie radzi?



Czterolatek to już poważny przedszkolak, który całkiem nieźle opanował podstawowe czynności samoobsługowe, potrafi skutecznie komunikować się z innymi, jest sprawny fizycznie i cóż tutaj kryć – nie do opanowania. Duża potrzeba ruchu sprawia, że trudno jest mu usiedzieć w jednym miejscu, rozwinięta mowa skłania ku mówieniu, zadawaniu pytań i zabaw słowem, a w stosunku do rodziców dziecko w tym wieku potrafi być przekorne, nieposłuszne i prowokujące.

Czterolatek uwielbia sprawdzać się, testować swoje możliwości i podejmować wyzwania, przy czym może być zbyt pewny siebie i swoich umiejętności – potrzebuje stanowczości i czujności ze strony swoich opiekunów.

Jak się rozwijam i czego się uczę?

- nadal dominująca aktywnością jest dla mnie zabawa

- uwielbiam biegać, skakać, wspinać się, jeździć na rowerze – potrzebuję dużo ruchu

- potrafię sam się ubrać i rozebrać – daj mi tylko okazję, bym mógł opanować te umiejętności

- samodzielnie korzystam z toalety i zjadam posiłki – w końcu nie jestem nuż maluchem ;)

- zaczynam też rozumieć uczucia innych osób i coraz ważniejsze są dla mnie przyjaźnie

- potrafię rozpoznać, gdzie napisane jest moje imię, a nawet samodzielnie się podpisać – zaczynam interesować się literami i pisaniem

- odkrywam liczby, łączę ich nazwy ze znakami i dowiaduję się, do czego mogą się przydać w codziennym życiu

- moje rysunki są bardziej przemyślane, a postać ludzka ma głowę, części twarzy, tułów, ręce i nogi – dobrze wiem, jak powinna wyglądać

- próbuje samodzielnie wycinać, więc pozwól mi na ćwiczenie tej czynności!

Co lubię?

- zadawać pytania

- gdy traktuje się mnie jak „dorosłego” i powierza obowiązki – czuję się wtedy ważny i odpowiedzialny

- teatrzyki, grę sceniczną i kukiełki – wykorzystuję to także w mojej zabawie

- prace plastyczne- malowanie, wyklejanie, wycinanie, lepienie z plasteliny

- zabawy z innymi dziećmi i towarzystwo

- fantastyczne, magiczne i niezwykłe opowieści i bajki – moja wyobraźnia PRACUJE jak szalona!

- wyzwania, bicie rekordów, wyścigi z czasem – to dobry sposób na „okiełznanie” mnie

- uciekać i chować się przed rodzicami, więc miej na mnie oko ;

Czym się interesuję?

- wszystkim, co mnie otacza – przyrodą, pochodzeniem różnych rzeczy,

- różnicami między płciami

- ludzkim ciałem – jak działa i do czego służą jego różne części

- światem fantazji, magicznych wierzeń, wymyślonych opowiadań

- tym, co jest zabronione – mogę np. powtarzać z fascynacją usłyszane gdzieś brzydkie słowa

Czego się boję?

- ciemności

- nieznanych i głośnych dźwięków

- dzikich zwierząt

- gdy rodzice wychodzą wieczorami

Co może sprawiać problemy?

- chęć zainteresowania sobą innych może sprawić, że będę prowokować, buntować się i testować obowiązujące zasady

- bywam uparty i buńczuczny, ale nie poddawaj się i nie uginaj do moich żądań – potrzebuję jasnych zasad i konsekwencji!

- w napadzie złości mogę tupać, krzyczeć, płakać, niszczyć przedmioty lub po prostu – strzelić tzw. focha; moje emocje nie są jeszcze stabilne

- jestem bardzo pewny siebie, więc bywam skłonny do przeceniania swoich możliwości i ryzyka

- zdarza mi się w złości powiedzieć na mamę lub tatę coś brzydkiego, ale wiedz, że naprawdę tak nie myślę

Bunt 4-latka: ile trwa, jak sobie radzić, a czego nie robić? [OBJAWY]

Bunt 4-latka to nic przyjemnego: dziecko niszczy zabawki, robi na złość i wykrzykuje przekleństwa. Wielu rodziców nie wie, co wtedy robić. Inni z przerażeniem zastanawiają się, ile trwa bunt 4-latka, i jak reagować na agresywne zachowania.

Bunt 4-latka jest zwykle kompletnym zaskoczeniem dla rodziców. Z dnia na dzień dziecko przestaje słuchać opiekunów, zaczyna niszczyć zabawki, a czasem wręcz robi na złość. Objawy buntu 4-latka bywają trudne także dlatego, że dziecko odwołuje się do emocji rodziców, woła: „Nie kocham cię”, „Nie chcę”, „Jesteś głupia”. Czasami wykrzykuje również niecenzuralne słowa. Aby opanować bunt 4-latka, trzeba wiedzieć, jak z wyczuciem reagować na gwałtowne zachowania dziecka. Co wtedy robić, a czego unikać.

Bunt 4-latka

Bunt 4-latka to naturalny etap rozwoju dziecka. Większość czterolatków wchodzi w trudną dla rodziców fazę rozwojową, w czasie której dzieci bywają drażliwe, uparte i zbuntowane, zachowują się prowokująco, sprawdzając, jak daleko sięga ich władza nad otoczeniem. Często zbuntowany 4-latek jest arogancki, szybko przyswaja wulgarne słowa i sprawdza, jaki efekt osiągnie, powtarzając je demonstracyjnie.

Bunt 4-latka: objawy

Ponieważ 4-latek jest już zwykle bardzo ruchliwy, dość sprawny fizycznie i bystry, bunt czteroletniego dziecka bywa podwójnie stresujący dla rodziców. Najczęstsze objawy buntu 4-latka to:

· głośne manifestowanie swoich trudnych emocji, jak np. złość, poprzez rzucanie przedmiotami, niszczenie ich, krzyk, rzucanie się na podłogę, kopanie i bicie

· niepodporządkowywanie się zasadom panującym w rodzinie i w domu, donośnie wyrażanie swojego odmiennego zdania lub sprzeciwu wobec próśb rodziców

· próby wymuszania na rodzicach, aby podporządkowali się jego żądaniom

uciekanie rodzicom i chowanie się

· uparte powtarzanie zasłyszanych przekleństw

·nieustanne powtarzanie słowa „nie”

· wymyślanie kłamstw, przechwalanie się w celu zwrócenia na siebie uwagi

Ile trwa bunt 4-latka?

Bunt 4-latka jest trudnym testem cierpliwości dla rodziców, ale nie trwa wiecznie. Psychologie są zgodni, że czas buntu 4-latka mija po ok. kilku miesiącach. Pięciolatek jest już zazwyczaj dzieckiem dużo spokojniejszym i zdecydowanie bardziej ugodowym. Następny trudny okres czeka rodziców dopiero… w fazie dojrzewania.

Jak sobie radzić z buntem 4-latka?

Gdy bunt 4-latka się zacznie, większość rodziców nie ma pojęcia, co robić i jak reagować. Według psychologa niezwykle ważne jest, by rodzice nie dali się sprowokować i sami nie reagowali złością na złość dziecka. Najbardziej skuteczna jest cierpliwa stanowczość. Dobrze np. powiedzieć: „Widzę, że bardzo się zezłościłeś” i dopytać, co się stało. Ważne, by od obojga opiekunów 4-latek wyraźnie usłyszał, co im się nie podoba w jego zachowaniu i czego nie powinien robić. Kluczowe powinno być spokojne i konsekwentne tłumaczenie zarówno zasad zachowania, jak i powodów, dla których nie akceptujecie np. agresji dziecka.

Bunt 4-latka: czego nie robić?

Choć bunt 4-latka to wiele wyjątkowo stresujących sytuacji, należy w miarę możliwości powstrzymać się od gwałtownych reakcji, wymyślania kar. I przede wszystkim: nie obrażać się na dziecko!

Pamiętaj, im bardziej dorośli się denerwują, tym bardziej dziecko prowokuje.

Poza tym w okresie buntu 4-latka:

nie ignoruj niepożądanych zachowań dziecka

nie bij dziecka i nie strasz go

nie wyśmiewaj i etykietuj dziecka (to forma przemocy!)

nie wymyślaj kar, które nie mają nic wspólnego z zachowaniem zbuntowanego 4-latka (np. zakaz oglądania bajki za uciekanie mamie na ulicy)

nie odwlekaj w czasie konsekwencji zachowania dziecka.

 

Pozdrawiamy ;)

p. Agnieszka

p. Agnieszka

p. Agnieszka

Data dodania: 2021-11-25 09:56:13
Data edycji: 2021-11-25 09:58:20
Ilość wyświetleń: 257
Bądź z nami
aktualności i informacje
Biuletynu Informacji Publicznej
Biuletynu Informacji Publicznej